środa, 30 kwietnia 2008

rozkołysałeś...

rozkołysałeś mi marzenia
rozbudziłeś spokojnie śpiące
teraz łopocą jak niespokojne ptaki
uderzają zdezorientowane skrzydłami o sufit

nie wiem co z nimi zrobić
boję się wypuścić
żeby rozszalałe
nie zdemolowały miasta
i nie obróciły wszystkiego w niwecz

wtorek, 29 kwietnia 2008

...

tak
chciałabym, żebyś dał mi (jeszcze jedną) szansę
poczekał kolejny dzień
złamał serce choć chwilę później

i jeszcze później

i jeszcze
choć chwilę się wstrzymał

za miesiąc?
za rok?
dziesięć lat po ślubie?
/w końcu cóż to jest dziesięć lat/

poczekał do emerytury

a może dopiero jak już będę leciutko wznosić się do góry
wyszeptał, że jednak nie było idealnie
tak cichutko, żeby nawet aniołowie nie usłyszeli

poniedziałek, 28 kwietnia 2008

z fantazją

wymyślam sobie Ciebie codziennie
dodaję dźwięk, zapach i głos
tworzę listę małych i dużych hobby
okraszam szczyptą inteligencji
i dobrego humoru

nad-interpretuję
prze-interpretuję
mis-interpretuję

czekam aż obudzisz mnie
przejrzysz się jak w lustrze
i powiesz, "to nie ja"....

niedziela, 27 kwietnia 2008

podstawowa zasada

to co możesz zrobić sam(a),
zrób sam

nie tłumacz się,
że inni zrobią to lepiej, szybciej, łatwiej..
nie przyzwyczajaj się

a
gdy nie potrafisz sobie poradzić
nie wstydź się poprosić o pomoc...
następnym razem,
zrobisz to już sam(a)

sobota, 26 kwietnia 2008

i nie opuszczę...

nauczyć się służyć
przekroczyć własny rubikon
...
i ślubować, że Cię nie opuszczę aż do śmierci...

to tak można?

środa, 23 kwietnia 2008

rozterki króliczka...

zmęczony króliczek
już nie chce uciekać
kondycja nie ta i łatwo łapie zadyszkę

zabawa która kiedyś określała jego istnienie
nagle wydaje się pusta i pozbawiona większego sensu
ale jak tu zmienić zasady gry?

do klatki przecież nie wróci