poniedziałek, 4 lutego 2008

o ścianie

pewien niezbyt przenikliwy Włoch
choć może tylko gdy wysławiał się w języku obcym
powiedział mi kiedyś coś o ścianie, co się z nią zderzam

że niby to ja jak nosorożec?
no nie nie było tak źle
ściana była ze szkła
a ja miałam tak na własne żccyczene
bo niby nie widzę
nie słyszę
nie wierzę,
że ONA tam jest

a później płacę licząc siniaki i masując obolały kark

i wiecie co
stwierdzam poniewczasie
że to tak właśnie ma być:D
najwyraźniej

Brak komentarzy: