czwartek, 12 listopada 2009

o słoniu

był sobie kiedyś słoń
taki wesoły słoń nieco grubawy
ale czasem gdy radośnie machał trąbą to wrażenie znikało
taki szczęśliwy słoń

skąd dowiedział się o porcelanie?
sama nie wiem...
może przyśniło mu się picie herbaty z eleganckiej filiżanki
może ktoś mu kiedyś szepnął, że kawa i ciasteczko
to tylko z takiej maleńkiej białej
koniecznie ze spodeczkiem i łyżeczką
może ..
w każdym razie uwierzył
że naprawdę szczęśliwy będzie
gdy uda mu się zdobyć ekskluzywny komplet do serwisu
zdobiony delikatnymi różyczkami

w mieście w którym mieszkał słoń
było miejsce gdzie takie cudo można było nabyć
za rozsądną cenę
zresztą cena nie była problemem

słoń jakoś nie mógł tam wejść
inne zwierzęta wchodziły i wychodziły do sklepu kiedy chciały
kupowały małe lśniące łyżeczki i talerzyki
czasem nawet parę razy dziennie [o rozpusto]
dla niego drzwi jakoś nie pasowały

słoń posmutniał
całymi dniami potrafił czekać
wpatrywać się w witrynę i podziwiać przez szybę
zgrabne kształty
porcelanowych cudeniek

aż pewnego dnia
zauważył go właściciel i jakoś żal mu się zrobiło słonia
otworzył zapasowe drzwi i zaprosił go do środka

słoń z początku nie mógł uwierzyć
o to niemożliwe stało się możliwe
wreszcie podniósł się i radośnie pobiegł do wejścia
bojąc się uronić choćby sekundę
jakby bał się, że ta szansa już nigdy się nie powtórzy
no bo w końcu kto zaprasza słonia do składu porcelany

w środku wpadł w zachwyt
chciał zobaczyć wszystko razem i z osobna
wylewnie dziękował właścicielowi który
nieco spłoszony
stał w kąciku i czekał aby przyjąć zamówienie

jednak słoń zapomniał że do sklepu wchodzi się po to żeby coś kupić i wyjść
że trzeba wybrać jedną rzecz zapłacić i odejść
piękno małych porcelanowych filiżanek
mamiło obietnicą pewnego szczęścia
tańczył śpiewał radośnie machał trąbą

aż w końcu
gdy nie było już co zbierać
i wyciągnięto go siłą z lokalu
stał jeszcze długo i smutno patrzył w szybę
gdzie pojawił się nowy obrazek
'słoni nie obsługujemy'

tak jakby nie wiedział że prawdziwa czekolada
najlepiej smakuje w dużym kubku z utrąconym uszkiem
który czekał na niego w domu

Brak komentarzy: