rozpierzchły mi się myśli jak ptaki
poplątały wątki
pajęczyna myśli zagubiła swoją wewnętrzną strukturę
labirynt wydłużył się i poszerzył
i coraz to obijam się od nowych nie widzianych wcześniej ścian
przeczekać?
przebić się?
zacząć jeszcze raz od początku?
a może usiąść z kubkiem gorącej kawy/melisy*
i zająć czymś zupełnie innym?:D
*w zależności od pory dnia
sobota, 21 listopada 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
2 komentarze:
rano kawa
wieczorem melisa:)
*
t
o właśnie tak:)
Prześlij komentarz