wtorek, 22 stycznia 2008

wersje siebie

tak nauczyć się o sobie opowiadać
w wielu wersjach wielokrotnego użytku
sąsiadce spotkanej na ulicy
koledze z podstawówki
i tej ślicznej dziewczynie, o którą zawsze było się zazdrosnym

inna wersja towarzyszyć będzie
całowaniu powietrza "w okolicach kolczyków"
perlistemu śmiechowi
i słowom ,,oh jak ja Cię dawno nie widziałam, co słychać?"

inna wynurzy się w półmroku knajpki
przy szklance gorącego wina

inną zrodzi ostre górskie powietrze
połączone z zapachem przemoczonych skarpetek
i herbaty z termosu
koniecznie z cytryną

niektóre
schowane ukradkiem
w czeluściach pamiętników
czekać będą długo
na odpowiedni moment

Brak komentarzy: