czwartek, 3 stycznia 2008

a zaszeleśćmy

"Jeżeli związek z Kościołem konserwuje naszą niedojrzałość, to jest to związek toksyczny. Tu przydaje się analogia, na którą się już powoływałem: pisałem, że Kościół wobec nas jest nieomylny, tak jak rodzice wobec dzieci. Więź z Kościołem może być jednak podobnie destrukcyjna jak relacje w rodzinie. Wtedy nie ma wyjścia: by w ogóle móc zdrowieć, trzeba tę więź czasowo rozluźnić"

więcej?
artur sporniak
a co tam:D

Brak komentarzy: